W niedzielÄ™ dnia 8 wrzeÅ›nia chÄ™tni z klas 4c i 4d zebrali siÄ™ późnym wieczorem pod Ergo ArenÄ… w Sopocie. Zew przygody wezwaÅ‚ podróżników na odlegÅ‚Ä… SÅ‚oweniÄ™, skÄ…d wyruszyć mieli w drodze powrotnej do Wiednia. Autokar podjechaÅ‚ punktualnie o godzinie dziesiÄ…tej wieczór, budzÄ…c w sercach mÅ‚odych podróżnych lÄ™k przed godzinami nocnej tuÅ‚aczki, ale i radość z nadchodzÄ…cych wrażeÅ„. Nie byÅ‚o czasu na pożegnania. Walizka za walizkÄ…, uczeÅ„ za uczniem, autokar zapeÅ‚niÅ‚ siÄ™ i wyruszyÅ‚ w nieznane ku ekscytacji podróżników i zgrozie ich rodziców.
Droga nie należaÅ‚a do krótkich ani Å‚atwych, bo zakoÅ„czyÅ‚a siÄ™ dopiero nastÄ™pnego dnia o godzinie piÄ™tnastej. Pogoda nie dopisywaÅ‚a zwÅ‚aszcza w Austrii, choć i w samej SÅ‚owenii przywitaÅ‚ podróżnych deszcz. Z oczami podkrążonymi po ciężkiej nocy, powitali oni pilotkÄ™ TinÄ™, SÅ‚owenkÄ™ wÅ‚adajÄ…cÄ… jÄ™zykiem polskim, która miaÅ‚a przewodzić im w nadchodzÄ…cych dniach. Autokar obraÅ‚ kurs na wÄ…wóz Vintgar.
Deszczowa pogoda okazaÅ‚a wszystkim prawdziwÄ… moc wÄ…wozu i pÄ™dzÄ…cego nim strumienia. NieokieÅ‚znana siÅ‚a natury wprowadzaÅ‚a w osÅ‚upienie, gdy woda uderzaÅ‚a z impetem w skaÅ‚y, tworzÄ…c na tafli wybrzuszenia przypominajÄ…ce piaszczyste wydmy. O nieprzewidywalnoÅ›ci dzikiej przyrody przypominaÅ‚y obowiÄ…zkowe kaski na gÅ‚owach podróżników. Potok szumiaÅ‚, a bÅ‚oto Å›lizgaÅ‚o siÄ™ pod stopami. Deszcz nie miaÅ‚ litoÅ›ci, ale nie z takimi rzeczami dawaÅ‚y sobie już radÄ™ klasy maturalne. To wÅ‚aÅ›nie dziÄ™ki pogodzie wÄ…wóz mógÅ‚ oczarować swojÄ… mocÄ… i wprowadzić w zadumÄ™ nad tym, jak nieistotny i bezbronny jest czÅ‚owiek.
Z wÄ…wozu wycieczka ruszyÅ‚a na zamek nad jeziorem Bled, skÄ…d rozpoÅ›cieraÅ‚ siÄ™ zapierajÄ…cy dech w piersiach widok. Pogoda wreszcie zlitowaÅ‚a siÄ™ nad podróżnikami i zza chmur wyjrzaÅ‚o sÅ‚oÅ„ce, tworzÄ…c na niebie piÄ™knÄ…, podwójnÄ… tÄ™czÄ™. ChÄ™tni mogli odwiedzić muzeum zamkowe – reszta podziwiaÅ‚a cudny widok, chÅ‚onęła go i z caÅ‚ych siÅ‚ staraÅ‚a siÄ™ zapamiÄ™tać. Zielona woda i niebieskie niebo utwierdzaÅ‚y w przekonaniu, że SÅ‚owenia to miejsce niesÅ‚ychanie piÄ™kne.
NastÄ™pnego dzieÅ„ rozpoczÄ…Å‚ siÄ™ o siódmej, gdy zaczÄ™to serwować Å›niadanie. O ósmej trzydzieÅ›ci wszyscy zwarci i gotowi wyruszyli do Jaskini Postojnej – najsÅ‚ynniejszego systemu jaskiÅ„ w SÅ‚owenii. Nastrojowo oÅ›wietlone groty wprowadzaÅ‚y w niemaÅ‚y zachwyt, zarówno podczas przejażdżki jedynym sÅ‚oweÅ„skim metrem, jak i przy pieszym spacerze po tym zachwycajÄ…cym cudzie natury. ByÅ‚a nawet okazja zobaczyć mÅ‚ode smoka – tak niegdyÅ› wieÅ›niacy mówili o odmieÅ„cu jaskiniowym, pÅ‚azie bÄ™dÄ…cym swego rodzaju maskotkÄ… jaskini i caÅ‚ej SÅ‚owenii.
Tempo nie zwalniaÅ‚o, bo po jaskini autokar zawiózÅ‚ podróżników na niecaÅ‚Ä… godzinÄ™ do Zamku Postojnego, imponujÄ…cej budowli wzniesionej w skale. Trzeba siÄ™ byÅ‚o spieszyć, bo po zwiedzaniu czekaÅ‚y jeszcze kolejne atrakcje. W zamku można byÅ‚o zobaczyć dawne komnaty, kuchniÄ™, jadalniÄ™, a nawet salÄ™ tortur. Podróżni nie przestraszyli siÄ™ szybkiego zwiedzania i na czas stawili siÄ™ na miejscu zbiórki, skÄ…d wyruszyli do Piranu.
Piran, nadmorskie miasteczko niedaleko granicy z WÅ‚ochami i ChorwacjÄ…, oszaÅ‚amiaÅ‚ piÄ™knem. Niebieski Adriatyk cudownie komponowaÅ‚ siÄ™ z klimatycznymi kamieniczkami, które wprowadzaÅ‚y we wÅ‚oski klimat. Napisy wszÄ™dzie byÅ‚y w dwóch jÄ™zykach – sÅ‚oweÅ„skim i wÅ‚oskim, ze wzglÄ™du na licznÄ… mniejszość wÅ‚oskÄ… w tym rejonie. Piran podróżnicy zwiedzili nie tylko na nogach – po spacerze wyruszyli w cudowny rejs po Adriatyku. Na statku można byÅ‚o zejść pod pokÅ‚ad i przez szybÄ™ podziwiać ryby czy hodowlÄ™ małży. Trudno aż byÅ‚o uwierzyć, że SÅ‚owenia kryje w sobie tak Å›ródziemnomorskiego ducha.
Tak minÄ…Å‚ kolejny dzieÅ„, po którym wycieczkÄ™ opuÅ›ciÅ‚a sÅ‚oweÅ„ska pilotka. NastÄ™pnego ranka podróżni ruszyli do Lublany, stolicy SÅ‚owenii, którÄ… zwiedzili z nastÄ™pnÄ… przewodniczkÄ…. UsÅ‚yszeli wiele ciekawych anegdot i historii, które ożywiÅ‚y w ich oczach miasto i nadaÅ‚y mu kolorytu. Przeszli siÄ™ nad rzekÄ… LublanicÄ…, obejrzeli historyczne budynki i poznali lokalne legendy, zwÅ‚aszcza na temat smoków – symbolu Lublany. Kto miaÅ‚ czas, ten skosztowaÅ‚ także lokalnych przysmaków czy zapuÅ›ciÅ‚ siÄ™ w mniej oczywiste, klimatyczne uliczki. Lublana byÅ‚a miastem spokojnym, wrÄ™cz sennym. Nie przytÅ‚aczaÅ‚a jak niektóre inne europejskie stolice. Bez wÄ…tpienia wszyscy jÄ… pokochali – nie bez powodu nazwa “Lublana” oznacza wÅ‚aÅ›nie “ukochana”.
Kolejny dzieÅ„ należaÅ‚ do intensywnych, bo podróżnicy skierowali siÄ™ do Wiednia, który musieli zwiedzić w ciÄ…gu jednej doby. Na poczÄ…tek muzea – Muzeum Historii Naturalnej i Muzeum Historii Sztuki, oba na Placu Marii Teresy, okazaÅ‚y siÄ™ tak ciekawe, że można by spÄ™dzić w nich caÅ‚y dzieÅ„. To samo dotyczyÅ‚o Górnego i Dolnego Belwederu. DzieÅ‚a sztuki obecne ze wszystkich stron dawaÅ‚y do zrozumienia, że podróżni znaleźli siÄ™ w mieÅ›cie o bogatej kulturze i historii. Z Belwederu wycieczka ruszyÅ‚a na deptak pod katedrÄ… Å›w. Szczepana, na piÄ™knÄ… wiedeÅ„skÄ… starówkÄ™. Majestatyczna katedra nie tylko robiÅ‚a wrażenie, ale i stanowiÅ‚a dobry punkt orientacyjny. Ostatnim punktem wiedeÅ„skiego programu byÅ‚y domy Hundertwassera – sÅ‚ynnego austriackiego architekta, który w swoich projektach kÅ‚adÅ‚ nacisk na jedność czÅ‚owieka z naturÄ….
Do Polski podróżni wrócili zmÄ™czeni i niewyspani, ale szczęśliwi. Å»aden nie żaÅ‚owaÅ‚ tego, że zdecydowaÅ‚ siÄ™ wyruszyć. Wspomnienia, które zdobyli na wycieczce, zostanÄ… z nimi przez caÅ‚e życie; czy to SÅ‚owenii, Austrii, czy WÄ™gier, gdzie spÄ™dzili jednÄ… noc. Gdy tylko odespali intensywnÄ… wycieczkÄ™, wrócili z rozmarzeniem do szkoÅ‚y, myÅ›lÄ…c o dniach, które minęły…
Aleksandra Jung, 4d
Data dodania: 2024-09-25 14:59:46
Data edycji: 2024-09-25 15:05:11
Ilość wyświetleń: 107
Współpraca z uczelniami wyższymi
StaÅ‚a wspóÅ‚praca II LO w Sopocie z uczelniami wyższymi:
1. z Wydziałem Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego,
2. z Wydziałem Biologii Uniwersytetu Gdańskiego oraz Wydziałem Chemii Uniwersytetu Gdańskiego,
3. z Gdańskim Uniwersytetem Medycznym,
4. z Wydziałem Filologicznym Uniwersytetu Gdańskiego,
5. z KatedrÄ… Chemii i Technologii MateriaÅ‚ów Funkcjonalnych Politechniki GdaÅ„skiej.