Pełen atrakcji i zwiedzania tygodniowy wyjazd do Lombardii dla klasy 3a.

Każdy, kto choć raz planował jakąkolwiek podróż, wie, że organizowanie wycieczek to nie lada wyzwanie – zwłaszcza dla całych klas. Jednak na wysokości zadania stanęły Pani Zofia Heppner i Pani Katarzyna Zielińska-Szczepaniak, planując pełen atrakcji i zwiedzania tygodniowy wyjazd do Lombardii dla klasy 3a. 

Na początek – wycieczka w liczbach: 

- Średnia dzienna liczba kroków: 25 tysięcy 

- Liczba zwiedzanych miast i miasteczek: 7 

- Środki transportu: samolot, pociąg, metro, kolejka (funicolare) i prom 

- Zwiedzone muzea: 7 

- Zwiedzone katedry i kościoły: 12 

- Zamki: 4 

- Wieże i punkty widokowe: 6 

- Mosty: 5 

plus niezliczone uliczki, place, Porta rzymskie i parki.

Nasza podróż rozpoczęła się w Mediolanie, do którego dotarliśmy późnym wieczorem. Po nocy spędzonej w luksusowym hotelu i śniadaniu w cudownej piekarni Panzetto, ruszyliśmy na zwiedzanie stolicy Lombardii. Zaczęliśmy od wizyty w kompleksie katedralnym Duomo di Milano – weszliśmy nawet na dach, skąd mogliśmy podziwiać panoramę miasta. Następnie odwiedziliśmy Galerię Vittorio Emanuele – jeden z najpiękniejszych i najstarszych luksusowych domów handlowych – oraz słynny teatr operowy La Scala, który zrobił na nas duże wrażenie swoim przepychem. Zwiedziliśmy również Zamek Sforzów, w którym wychowała się Bona Sforza – żona Zygmunta Starego. Stamtąd udaliśmy się do Bazyliki św. Ambrożego, Monastero Maggiore oraz Bazyliki San Lorenzo. Pierwszy dzień zakończyliśmy podróżą pociągiem do hostelu w Bergamo – zmęczeni, ale bardzo zadowoleni.  

Kolejnego dnia, po samodzielnie przygotowanym śniadaniu w uroczym patio hostelu – co stało się naszą codzienną rutyną – ruszyliśmy kolejką (funicolare) do Città Alta. Zwiedziliśmy tam Piazza Vecchia – plac powstały w miejscu dawnego forum rzymskiego – oraz znajdującą się na nim Wieżę Miejską Campanone, Bazylikę Santa Maria Maggiore, Kaplicę Colleoniego i położony obok Kościół św. Aleksandra. Po wspólnym obiedzie w klimatycznej trattorii ruszyliśmy dalej – kolejką dotarliśmy na punkt widokowy Belvedere, a następnie spacerem zdobyliśmy zamek San Vigilio, gdzie zrobiliśmy sobie małą sesję zdjęciową. Mimo burzy, która zaskoczyła nas pod koniec dnia na weneckich murach, spędziliśmy niesamowity dzień na świeżym powietrzu.  

Trzeci dzień również nie dał nam wytchnienia – po wczesnej pobudce zdążyliśmy na pociąg do Werony. Przeszliśmy się po Piazza dei Signori, zobaczyliśmy pierwowzór rzymskiego Koloseum  
i zrobiliśmy sobie zdjęcie na słynnym balkonie Julii – głównej bohaterki „Romea i Julii”. Obiad jedliśmy w absolutnie wyjątkowej atmosferze – w sercu Werony, pod parasolami i przy pięknie nakrytych stołach. Były homary, steki, krewetki, pasty, pizza, gnocchi i tradycyjne casoncelli. Po posiłku przeszliśmy przez dziedziniec Castelvecchio i prywatny niegdyś most Scaligerów, kierując się do Kościoła św. Anastazji oraz na taras widokowy przy zamku św. Piotra, skąd rozpościerały się zapierające dech w piersiach widoki. 

Czwartego dnia wyruszyliśmy do Varenny nad jeziorem Como – chyba najbardziej wyczekiwanego punktu wycieczki. Cieszyliśmy się widokami, kąpielą i wypoczynkiem na plaży. Obiad zjedliśmy  
w Lecco, a następnie wróciliśmy do Varenny, skąd popłynęliśmy promem do przepięknego Bellagio – miejsca, gdzie kręcono m.in. „Gwiezdne Wojny” i filmy z serii Jamesa Bonda. Późnym wieczorem wróciliśmy do hostelu. 

Ostatni dzień zwiedzania spędziliśmy w Brescii. Odwiedziliśmy kompleks klasztorny Santa Giulia – miejsce wpisane na listę UNESCO, przytłaczające ilością sal do zobaczenia. Obiad zjedliśmy  
w typowo włoskiej restauracji, próbując lokalnych smaków, które zaskakiwały. Następnie udaliśmy się do Palazzo della Loggia – siedziby weneckiego Podestà, najwyższego urzędnika miasta – i dzięki uprzejmości urzędników udało nam się wejść do środka. Zwiedziliśmy również hol teatru Il Ridotto, a także katedry Vecchio i Nuovo oraz kościół Santa Maria della Carità. Dzień zakończyliśmy spacerem na wzgórze z zamkiem Castello di Brescia, gdzie spędziliśmy miło czas, podziwiając widoki i ciesząc się swoim towarzystwem. 

Nawet w dzień odlotu nie odpuściliśmy zwiedzania – odwiedziliśmy jeszcze Pinakotekę Brera, gdzie Pani Heppner zorganizowała uczniom poszukiwania 12 słynnych obrazów. Wszyscy odnaleźliśmy je z powodzeniem, dokumentując swoje odkrycia selfie. Wieczorem dotarliśmy do zimnego Gdańska, z rozrzewnieniem wspominając cudowną, letnią, włoską pogodę, która towarzyszyła nam przez cały wyjazd. 

Wycieczka niestety dobiegła końca, ale dzięki Pani Heppner i Pani Zielińskiej - Szczepaniak spędziliśmy wspaniały czas, poznając nie tylko nowe miejsca, ale także integrując się jako klasa.